Bez względu na to, skąd jesteśmy, gdzie żyjemy, ile mamy lat i jaki mamy kolor skóry, każdy z nas w głębi serca ma pragnienie szczęścia.

Nazywam się Wojtek Zaremba, od 10 lat mieszkam  i pracuję w Ghanie. Zostałem ghańskim księciem, a moje ghańskie imię to Nana Adu Amoako The First. Przemierzam setki kilometrów po ghańskich wsiach, osadach i miastach. Obserwuję, jak żyją ludzie w Ghanie. Poznaję ich kulturę, zwyczaje, rytm życia. 
Czy jest tam szczęście?
Widzę codzienne życie ludzi, którzy tak samo jak my mają swoje problemy i troski, ale jedno z nich emanuje – umiejętność cieszenia się życiem takim, jakim ono jest. W Ghanie rodzina jest najważniejsza, a dzieci są największym bogactwem. Widok tych ludzi, żyjących razem, napawa mnie optymizmem. Bije z nich spokój, harmonia i siła. Często nie mają wiele, ale cieszą się sobą. Mają dla siebie czas. Nie odkładają życia na później. W Ghanie to, co będzie jutro, nie jest tak ważne – najważniejsze jest to, co jest teraz. Nie wiem, czy to jest recepta na szczęście. Ale wydaje mi się, że często szczęście jest blisko nas, tylko go nie zauważamy i nie dopuszczamy myśli, że to, co wyjątkowe właśnie nas spotkało.
I gonimy za czymś, co ma dać nam szczęście. Tylko po co?